Tym razem moje gotowanie było zupełnie spontaniczne. Niewiele myśląc ruszyłam do lodówki zobaczyć co się w niej znajduje. Jako, że zawsze kupuje wszystkiego w nadmiarze i nie nadążam tego przerobić, tym razem trafiłam na dynię. Pomyślałam, że tym razem zaproponuję Wam przepis z kuchni indyjskiej, bo jakoś ostatnio mnie ciągnie w tym kierunku. :) Tak też powstało moje curry- pysznie pachnące i złocisto żółte, idealne na pochmurny dzień. Zapraszam...:)
Składniki:
500 g mięsa z indyka lub z kurczaka
500 g dyni
puszka mleka kokosowego- 400 ml
garść posiekanych orzechów nerkowca lub ziemnych
1 łyżeczka kuminu
2 łyżeczki szafranu w proszku lub kurkumy
1/2 łyżeczki ostrej papryki, jeśli ktoś chce naprawdę ostre może dodać harissy
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1 łyżeczka świeżo startego imbiru
1/2 łyżeczki curry
sól, pieprz
melasa z granatem
4 łyżki oleju z orzeszków ziemnych/ oliwy z oliwek
200 g ryżu- najlepiej basmati
Mięso kroimy na kroimy w kostkę, wkładamy do miski i zalewamy melasą. Odstawiamy na bok na około 15-20 minut.
Świeżo starty imbir wrzucamy do garnka i dusimy przez chwilę na 2 łyżkach oleju. Dodajemy obraną i pokrojoną w kostkę dynię. Obsmażamy ją. Dolewamy mleko kokosowe i dodajemy przyprawy. Gotujemy, aż dynia będzie lekko miękka.
Na oleju, który nam pozostał obsmażamy mięso z każdej strony. Dodajemy do garnka z dynią i sosem. Dodajemy pokrojone orzechy nerkowca lub ziemne. Dusimy jeszcze przez około 5 minut, aż mięso będzie miękkie.
Podajemy z ugotowanym ryżem.
Smacznego!!!!
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz