niedziela, 28 września 2014

Ciasto czekoladowe ze śliwkami





Nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiam śliwki, zwłaszcza takie w cieście i na ciepło. Tym razem postanowiłam połączyć to co ma w sobie dobrego czekolada i śliwki i tak powstało ciasto zrobione zupełnie spontanicznie i na szybko. Ciasto jest mocno czekoladowe i słodkie, czyli idealne na poprawę humoru i nie tylko. Polecam!:)



Składniki:

500 g śliwek
150 g masła
280 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 szkl. cukru
3 łyżki kakao
200 g jogurtu naturalnego
3 jajka
100 g gorzkiej czekolady
masło do wysmarowania formy


Cukier ucieramy z jajkami na jednolitą masę. Dodajemy masło i mieszamy, aż połączy się z pozostałymi składnikami. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i dodajemy na przemian z jogurtem. Mieszamy. Dodajemy kakao. Czekoladę kroimy na małe kosteczki i dodajemy do ciasta. Masę przekładamy do nasmarowanej masłem. Na wierzchu układamy połówki śliwek. Pieczemy około 50 minut w temperaturze 180 stopni.














Smacznego!!!!

A.











niedziela, 21 września 2014

Risotto milanese




Ten weekend obfitował w mnogość przypraw, bo nie dość, że dostałam naprawdę świetny zestaw z Tunezji, to będąc w TKmaxie i stojąc w kolejce do kasy wypatrzyłam szafran i to w naprawdę dobrej cenie. Nie zastanawiając się długo postanowiłam go wrzucić do koszyka i coś ugotować. To właśnie szafran nadaje risotto ten piękny, słoneczny kolor, ale kto nie chciałby zatrzymać słońca..zróbmy to także na talerzu:)
Zapraszam do gotowania:)


Składniki:

250 g ryżu arborio
2 małe szalotki lub jedna zwykła cebula
około 500ml bulionu drobiowego
0,5 szklanki białego wytrawnego wina
1 szklanka startego parmezanu lub parmigiano reggiano
1/2 łyżeczki szafranu
2 łyżki masła
pieprz, sól
natka pietruszki


Cebulę obieramy i kroimy w drobną kostkę. Wrzucamy na patelnię i szklimy na maśle. Dodajemy ryż i mieszamy tak, żeby pokrył się masłem. Gdy będzie przeźroczysty wlewamy wino. Mieszamy i zostawiamy do zredukowania płynu o połowę. Dodajemy szafran. Stopniowo dolewamy bulion, co jakiś czas mieszając. Nie wlewamy kolejnej porcji bulionu dopóki ryż nie wchłonie poprzedniej. Gdy ryż będzie miękki dodajemy ser parmigiano reggiano i mieszamy, aż ser połączy się z risotto. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Posypujemy natką pietruszki.
















Smacznego!!!!

A.

środa, 17 września 2014

Królik w sosie kurkowym


Tak naprawdę nigdy wcześniej nie jadłam królika dopóki nie przeprowadziłam się do Wrocławia i zapewne do tej pory nie odważyłabym się go zrobić, gdyby nie mój przyjaciel, który sam je hoduje i któregoś dnia przywiózł mi go w całości. Zupełnie nie wiedziałam, jak się za niego zabrać, bo poporcjować go nie jest łatwo. Udało się i finalnie mięso było naprawdę smaczne, więc jeśli mam teraz okazję i czas na dłuższe gotowanie to wybieram królika. Mięso jest naprawdę delikatne i chude, także idealne dla osób, które liczą kalorie, a połączenie z leśnymi grzybami jest, jak najbardziej na czasie. Zapraszam:)





Składniki: ( dla 2 osób)

comber z królika- ja kupiłam porcję 3 w opakowaniu i moim zdaniem jest to idealna opcja dla dwóch osób, bo królik ma mało mięsa
1 szkl. białego wytrawnego wina
2 cebule szalotki
3 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek- ja użyłam oleju z orzeszków ziemnych
250 g kurek
250 g mascarpone
świeży tymianek
1/2 łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej
sól i pieprz
masło

kasza pęczak lub gryczana


Królika wkładamy do osolonej wody i odstawiamy na około 15 minut. Jeśli ktoś ma całego królika do obróbki to jest naprawdę dobrze opowiedziana instrukcja na youtube, jak się z nim obejść.
Na patelnie wlewamy oliwę i obsmażamy królika z każdej strony, aż będzie lekko przypieczony. Mniej więcej w połowie smażenia dodajemy całe ząbki czosnku, wcześniej lekko zgniecione na desce. Następnie przekładamy królika do garnka, w którym będziemy go gotować. 
Na patelni szklimy cebulę na maśle, dodajemy wino, mieszamy i gotujemy, aż wino zredukuje się do połowy. Następnie całą zawartość patelni przelewamy do garnka z królikiem. 
Królika zalewamy wodą tak, aby go przykryła. Gotujemy na średnim ogniu przez około godzinę.
Kurki myjemy i osuszamy. Ja kurek nie kroiłam, bo chciałam, żeby były w całości, ale oczywiście można je pokroić. Dusimy je na patelni na maśle, pamiętajcie, że solimy je pod sam koniec. Dodajemy świeży tymianek. 
Gdy mięso już będzie miękkie odlewamy połowę wody, w której się gotował- chyba, że dużo nam się wygotowało i dodajemy mascarpone. Mieszamy. Doprawiamy gałką muszkatołową, solą  i pieprzem. Dodajemy kurki i delikatnie mieszamy. Całość gotujemy jeszcze przez około 5 minut, żeby smaki się przeniknęły. Podajemy z kaszą pęczak lub gryczaną.













Smacznego!!!

A.


wtorek, 16 września 2014

Sznycle z indyka na tagiatelle z cukinii


Nie wiem, jak Wy, ale ja ostatnio przerzuciłam się na mięso z indyka, jakoś wydaje mi się zdrowsze i przyznam szczerze, że nie tęsknie za bardzo za kurczakiem. Postanowiłam podzielić się z Wami przepisem, który sama często stosuję, jak chcę sobie zrobić coś domowego do pracy a za bardzo nie mam czasu. Jak sami zauważyliście włoskie wpływy są widoczne nie mal w moim codziennym gotowaniu i tym razem jest podobnie. O to mascarpone w innej odsłonie.:)



Składniki :

4 sznycle z indyka
2 cukinie
6-8 suszonych pomidorów
kilka suszonych żurawin
świeży tymianek
2 łyżki mascarpone
2 łyżki oliwy z oliwek
sól i pieprz



Cukinię myjemy i osuszamy. Za pomocą obieraczki do warzyw kroimy ją na dość szerokie paski. Solimy i odstawiamy na około 10 minut, żeby puściła wodę. Można jeść na surowo lub blanszować. Ja wybrałam tą drugą opcję, żeby całe danie było na ciepło.

Mięso doprawiamy solą i pieprzem i obsmażamy je z obu stron. Mimo, że indyk mięsem, które wymaga długiej obróbki, akurat sznycle robią się dość szybko, więc jest to idealna opcja dla osób, które nie mają za dużo czasu na gotowanie. W połowie smażenia dodajemy suszone pomidory i tymianek. Gdy mięso już będzie miękkie dodajemy mascarpone i rozprowadzamy po patelni mieszając, powstanie nam wówczas sos- jeśli będzie za gęsty można dodać odrobinę wody. 
Mascarpone ma tą właściwość, że przejmuje smaki potrawy, do której jest dodany, więc można go używać na słodko i w sosach.
Doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Podajemy na przygotowanych uprzednio tagiatelle z cukinii.












Smacznego!!!!!

A.

piątek, 12 września 2014

Tarta ze śliwkami i migdałami






Nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiam śliwki, te w cieście i te w powidłach. Dlatego z niecierpliwością ich wypatrywałam, a, że wczorajszy dzień wprawił mnie w nieco nostalgiczny humor, to postanowiłam zrobić tartę, którą już kiedyś robiłam i została mi w pamięci. Myślę, że każdy z Was ma jakieś potrawy, które przywracają na myśl wspomnienia. Moim jest właśnie ta tarta, podawana na ciepło, bo ciepłe i słodkie śliwki są najlepsze, a jeśli dodamy do tego waniliowe lody myślę, że każdy deszczowy dzień będzie przyjemniejszy.




Składniki:


250 g mąki
150 g miękkiego masła
2 małe jajka
pół szklanki cukru
szczypta soli

1/2 kg śliwek
cukier
płatki migdałów

masło do posmarowania formy



W misce łączymy mąkę i masło, dodajemy jajko i sól. Wyrabiamy na jednolitą masę do momentu, aż zacznie odchodzić nam od rąk. Formujemy w kulę i odstawiamy do lodówki na 30 minut. 
W tym czasie drylujemy śliwki, przekrawamy je na połówki i posypujemy cukrem, żeby puściły wodę.
Formę smarujemy masłem. Schłodzone ciasto albo wałkujemy i za pomocą wałka nakładamy do formy, albo kroimy na kawałki i układamy na blaszce równomiernie rozprowadzając je ręką tak, by pokryć całą formę. Układamy śliwki skórką do dołu, posypujemy cukrem- ja trafiłam na wyjątkowo kwaśne i mimo, że nie lubię bardzo słodkiego ciasta musiałam dać go sporo:). Posypujemy płatkami migdałów. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 40-45 minut.

















Smacznego!!!!

A.

sobota, 6 września 2014

Ciasto jogurtowe z figami i migdałami


W tym roku pogoda nas rozpieszcza, niby miało już być zimno a tu za oknem słońce. W sklepach pojawia się coraz więcej jesiennych owoców, ale też i tych dla nas mniej dostępnych na codzień. Poprzednim razem wykorzystałam figi do tarty na słono, tym razem mam dla Was przepis na ciasto, które robi się naprawdę szybko i nie jest ono zbyt skomplikowane. Można do niego użyć tak naprawdę każdych owoców: jabłek, śliwek, czy gruszek, ale ja użyłam fig. Są teraz dostępne niemal w każdym sklepie i trzeba to wykorzystać, bo niezbyt często można je spotkać w wersji dojrzałej i pachnącej, która zachęca do jedzenia. Zatem do dzieła...:)




Składniki:

5 świeżych fig
1 szkl. mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody 
4 łyżki miękkiego masła
1/2 szkl. cukru
1 duże jajko lub 2 mniejsze
skórka z połowy cytryny
mały jogurt naturalny- 150 g
płatki migdałów do posypania



W misce ucieramy masło z cukrem na jednolitą masę. Dodajemy jajko i skórkę otartą z cytryny i mieszamy. Mąkę łączymy z proszkiem do pieczenia i sodą i dodajemy na przemian z jogurtem. Masę przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia lub posmarowanej masłem. Na wierzch układamy figi pokrojone na ćwiartki lub na połówki, jak kto woli. Posypujemy płatkami migdałów. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 35-40 minut w zależności od piekarnika. Pamiętajcie, żeby ciasto sprawdzać patyczkiem, czy nie jest mokre, bo każdy piekarnik piecze inaczej.













Smacznego!!!!!
A.