poniedziałek, 31 marca 2014

Smacznie jak u mamy

W nadchodzącym tygodniu chcemy Wam przypomnieć smaki naszego dzieciństwa. A kto, jak nie mamy spowodowały, że  przepyszne wspomnienia zawitały w naszych myślach i silnie utrzymują się po dzień dzisiejszy. To chyba czas na to, abym mógł Wam opowiedzieć, jak zaczęła się moja historia i pasja do gotowania. Dokładnie nie wiem ile miałem lat, ale wiem, iż byłem bardzo małym chłopcem, jak stawiałem pierwsze kroki w kuchni przy mojej rodzicielce. Ona zawsze wspomina moje garnkowe, pokrywkowe i miskowe orkiestry i pogrywanie sobie łyżką, jak na perkusji ;). Wtedy też zacząłem poznawać, jak się robi podstawowe przepisy. Rwałem się do gotowania, ale niestety nadal byłem za mały i nikt mnie nie dopuszczał do blatu ;). Gdy byłem już w podstawówce jakoś w 1 klasie no może 2 postanowiłem zrobić mojej ukochanej rodzicielce niespodziankę. Sam bez żadnej pomocy upiekłem placek. Nigdy go nie zapomnę. To był cytrynowiec. Ooooo jaki on był dobry. Pewnie wielu z Was zgadnie, że pierwszą reakcja nie było - " dziękuję Ci synku", tylko " Ile razy mówiłam nie podchodź do piekarnika" ;)). Tak właśnie zaczęła się moja przygoda. Później już było tylko z górki i lepiej. Moja mama przekazała mi swoją pasję. A jak myślicie gdzie ona nauczyła się gotować? Oczywiście, że tak! Moja babcia również dobrze gotowała. Do dzisiaj w moim domu używa się przepisów z pożółkłych kartek babcinego zeszytu ( w tajemnicy Wam powiem, ze właśnie one są najlepsze). Najbliższe dni będą dla Nas jak i dla Was przypomnieniem tego, co jedliśmy jak byliśmy małymi dżentelmenami i księżniczkami marzącymi o księciu z bajki ;))). Chciałbym wszystkich zachęcić do tego, aby w tym tygodniu wyjątkowo pogotowali z nami wszystkie przepisy - smak dzieciństwa przynajmniej dla mnie jest bezcenny - za to nie zapłacimy kartą Mastercard :). Już niedługo pierwsze przepisy, jak myślicie co będzie??

Ania i Tomek

piątek, 28 marca 2014

Od tego zaczyna się każdy hamburger



Dzisiaj, będzie bardzo krótko i na temat. Będziemy piec bułki do hamburgerów ( również nadają się do hot dogów). Każdy domowej roboty hamburger musi mieć dobrej jakości bułkę, a kupić taką gotową jest bardzo ciężko.
Ze względu na późną porę od razu zabieramy się  do pieczenia ;)

Składniki:
235 ml mleka
120 ml wody
55 gram masła
560 gram mąki pszennej
7 gram drożdży instant
1 jajko
szczypta soli
2 łyżki cukru

Do garnuszka wlewamy mleko oraz wodę. Wkładamy masło i wszystko podgrzewamy do temperatury ok. 50 stopni, tak aby całe masło nam się rozpuściło.


Do miski wsypujemy połowę mąki, drożdże, cukier oraz sól i zalewamy mlekiem z wodą i masłem.



Mieszamy energicznie tak, aby nie było grudek.


Dorzucamy po pół szklanki mąki i jajka. Gdy masa zacznie odchodzić nam od miski, wyrzucamy na blat oprószony resztą maki i ugniatamy na elastyczna masę.



Dzielimy na 12 porcji z których robimy kulki. Układamy je na blaszce posmarowanej tłuszczem. Odstawiamy pod ściereczka na 30 minut do wyrośnięcia.




Pieczemy 12 minut w temperaturze 200 stopni.






środa, 26 marca 2014

Brownie - czyli jak upiec czekoladę ;))))))


Hmmm moi drodzy, kto z nas nie lubi czekolady? W swoim najbliższym i tym dalszym otoczeniu nie znam takich osób. Ja uwielbiam gorzką, mleczną, czy też białą ( o której niektórzy mówią, że to nie czekolada ;). Smakuje mi we wszystkich postaciach: tabliczkach, batonikach, cukierkach, czy też ciastach. Tej ostatniej formie poświęcimy dzisiaj nieco więcej czasu. Postanowiłem zabrać Was w amerykański sen o " pieczonej czekoladzie ". Amerykanie uwielbiają wszystko co jest przesycone. Tak własnie powstało brownie. Dlaczego przesycone? Nie można powiedzieć o tym, ze głównym składnikiem tego ciasta jest mąka - jak to bywa w tradycyjnych propozycjach. Tu króluje czekolada jest jej bardzo dużo a mąki im mniej tym lepiej!
Zachęcam Was do zrobienia tego razem ze mną. Jest bardzo proste, a co najważniejsze bardzo smaczne i wilgotne ;)

Składniki:
2 tabliczki gorzkiej czekolady
1 kostka masła ( 200 gram )
6 jajek
100 gram mąki
200 gram brązowego cukru
cukier puder do dekoracji

Czekoladę kruszymy i wraz z masłem roztapiamy w kąpieli wodnej.


Czekoladę z masłem umieszczamy w misce i umieszczamy ją w garnku tak, aby woda nie dotykała naszej miski. Rozpuszczamy czekoladę z masłem na jednolitą i płynną masę.

Odstawiamy ją do wystygnięcia tak na ok 30-40 minut. Gdy nasza masa będzie już chłodna w mikserze ubijamy całe jajka z cukrem - tak długo, aż nasza jajeczna masa zacznie zmieniać kolor na jaśniejszy. Dorzucamy mąkę i naszą rozpuszczoną czekoladę z masłem.
Ciasto wylewamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia ( blaszka ok 23x28 cm ).

Pieczemy w temperaturze 200 stopni  na termoobiegu  ok 20 minut.


Po wystygnięciu kroimy na kawałki i posypujemy cukrem pudrem ;)


Smacznego

T.

sobota, 22 marca 2014

Żeberka BBQ z młodą kapustą





Sezon grillowania  już się zaczął, więc pomyślałam, że zrobię coś, co będzie konkurencją dla nudnych kiełbasek, a zarazem będzie typowo amerykańskie- żeberka w miodowo- pikantnej marynacie. Można je zrobić na grillu, upiec w piekarniku, czy udusić w garnku. Są  proste w przygotowaniu i naprawdę pyszne, takie słodko- pikantne:).


Składniki:

1-1,5 kg żeberek wieprzowych

marynata:

2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka sosu worcester 
1/2 szklanki miodu
1 łyżka brązowego cukru
1 papryczka chili, posiekana- opcjonalnie
2 łyżki oleju lub oliwy z oliwek
1/2 szklanki wody

Żeberka kroimy w jednosegmentowe kawałki. Łączymy wszystkie składniki marynaty w misce i dokładnie mieszamy. Mięso wkładamy do miski z marynatą i odstawiamy do lodówki na całą noc. Kładziemy na grilla lub podsmażamy na natłuszczonej patelni, aż lekko zbrązowieją. Przekładamy je do garnka, zalewamy marynatą i dodajemy pół szklanki wody. Dusimy na średnim ogniu przez około 2 godziny, aż mięso zacznie odchodzić od kości, a marynata zredukuje się do sosu. 
Moja propozycja podania to żeberka z młodą kapustą na słodko.

młoda kapusta na słodko:
1 główka młodej kapusty
pęczek koperku
2 łyżki masła
1/4 szklanki wody
sól, pieprz

Umytą i osuszoną kapustę kroimy w paski. W garnku roztapiamy masło, dodajemy pokrojoną kapustę. Dusimy, co jakiś czas mieszając, aż kapusta będzie miękka. Na sam koniec dodajemy koperek i przyprawy i dusimy jeszcze przez chwilę.







Smacznego!!!

A.

środa, 19 marca 2014

Krem z kukurydzy z serem cheddar



Moi drodzy dla odmiany mniej słodko, a właściwie poszłam dziś w odrobinę pikanterii:) Zupa idealna na pochmurne dni, bo myślę, że każdy z Was, kiedy zobaczy jej słonecznie żółty kolor, uśmiechnie się na samą myśl, że będzie ją jadł. Można ją zrobić zarówno ze świeżej kukurydzy, jak i tej mrożonej, w żaden sposób nie traci na smaku. To, jak gotujecie ze mną?:)



Składniki:
3 średniej wielkości kukurydze lub woreczek mrożonej kukurydzy w ziarnach
2 łyżki oliwy z oliwek
ok. 500 ml bulionu drobiowego lub warzywnego
1/2 drobno pokrojonej cebuli
2 ząbki czosnku- drobno starte
1 łyżeczka świeżo startego imbiru
 400 ml mleka kokosowego lub 2 szklanki pełnotłustego mleka i 3/4 szklanki śmietany kremówki
1 łyżeczka kurkumy
1/2 łyżeczki białego pieprzu
1/2 łyżeczki ostrej papryki w proszku
sól do smaku
kawałek świeżej papryczki chili



Do podania: starty ser cheddar, mogą być też grzanki, czy natka pietruszki


Kukurydzę  i obieramy z liści, stawiamy na desce i ścinamy ziarna od góry do dołu. Kolby zostawiamy. Do garnka dodajemy oliwę, dorzucamy pokrojoną cebulę, imbir, papryczkę chilli- jeśli ktoś daje i smażymy około 2 min. Dodajemy ziarna kukurydzy i smażymy około 2 min, następnie dodajemy ostrą paprykę i kurkumę. Dolewamy bulionu, wrzucamy kolby kukurydzy i gotujemy dalej około 5 min. Kolby wyjmujemy i wyrzucamy. Dodajemy mleko kokosowe lub mleko i śmietanę, zagotowujemy, gotujemy około 10 min, aż kukurydza będzie miękka. Następnie miksujemy całość blenderem na krem i przecedzamy przez sitko, żeby pozbyć się łusek z kukurydzy.











Smacznego!!!

A.



poniedziałek, 17 marca 2014

Tartaletki z truskawkami



Jak sami zapewne zauważyliście do moich domowych gadżetów dołączyły foremki na małe tarty. Nie czekając długo postanowiłam je wypróbować i mimo, że deser raczej do amerykańskich nie należy, zostałam poproszona o przepis, że nie potrafię odmawiać o to i on...
Deser jest naprawdę łatwy i dość szybki w przygotowaniu. Można zrobić go w formie jednej, dużej tarty lub kilku małych, w zależności od tego jakimi foremkami dysponujecie:)



Składniki: ( na 6 sztuk małych lub jedna duża tarta)

Kruche ciasto:
mieszamy w proporcji 3:2:1, czyli
300g  mąki tortowej 
200g masła
100g cukru
szklanka mleka 
2 żółtka
1 jajko
szczypta soli

Krem:
2 serki mascarpone po 250 g 
2 białe czekolady
2 łyżki cukru pudru- opcjonalnie

owoce do dekoracji: truskawki, jagody, nektarynki, kiwi, maliny- co kto lubi:)

Mąkę przesiewamy do miski, czy też na blat lub stolnicę, łączymy ją z cukrem, solą i pokrojonym w kostkę masłem- ułatwi nam to wyrabianie. Wyrabiamy. Dodajemy mleko i żółtka i wyrabiamy do momentu, aż ciasto nie będzie nam się przyklejało do rąk. Odstawiamy na około 30 minut do lodówki, bądź w inne chłodne miejsce. 
Ciasto rozwałkowujemy i za pomocą wałka lub butelki nakładamy do foremek tak by je wypełnić. Nadmiar ciasta ściągamy poprzez "przewałkowanie" brzegów foremek:) Dno nakłuwamy widelcem. Tak przygotowane ciasto, które będzie naszym spodem pieczemy przez około 20 minut w temperaturze 180 stopni. Ciasto wyciągamy z piekarnika i odstawiamy do ostygnięcia.
Mascarpone przekładamy do miski i dodajemy cukier puder- jeśli ktoś lubi bardzo słodkie:), miksujemy. Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej i studzimy, dodajemy do mascarpone i mieszamy na jednolitą masę. Wkładamy do lodówki, żeby się schłodziło. Nakładamy do naszych tartaletek. Ozdabiamy ulubionymi owocami- pamiętajcie, żeby owoce układać tuż przed podaniem, wtedy będą ładniej się prezentować.

















Smacznego!!!

A.








Pancakes





Myślę, że każdy z Was oglądał kiedyś amerykański serial, gdzie na śniadanie podawane były pancakes, czyli amerykańskie naleśniki. Być może jest to dość wyszukany pomysł na śniadanie, ale zapewniam Was, że ucieszycie nie tylko dzieci, ale też i osoby, które lubią słodkie śniadania. Są puszyste, miękkie i naprawdę pyszne. Miła odmiana dla kanapek, płatków, czy jajecznicy. Fakt może mają nieco więcej kalorii niż inne śniadaniowe specjały, ale przecież nie jemy ich codziennie:) O to moja propozycja podania...

Składniki: ok. 12 sztuk
1 szklanka mąki tortowej
1 szklanka mleka
2 jajka
30 g roztopionego masła lub 30 ml oliwy z oliwek lub oleju
1 łyżka proszku do pieczenia
1 łyżka cukru
szczypta soli
masło do smażenia

Dodatki:
truskawki, jagody, maliny, banany- co kto lubi
syrop klonowy
czekolada
dżem
nutella

Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy proszek do pieczenia, sól, cukier i mieszamy. Dodajemy mleko i jajka i dokładnie łączymy składniki. Masło roztapiamy i odstawiamy do wystygnięcia, kiedy będzie już chłodne dodajemy do pozostałych składników i mieszamy. Patelnie rozgrzewamy i smarujemy masłem- nadmiar ściągamy papierowym ręcznikiem, masło nie może pływać, patelnia ma być po prostu natłuszczona.
Nalewamy ciasto na patelnię i smażymy, aż na cieście zaczną pojawiać się bąbelki, wtedy przewracamy na drugą stronę i smażymy ok. 3 minut. Podajemy z dowolnymi dodatkami.






Smacznego!!!

A.






American dream!


Kochani zapewne każdemu z Was kuchnia amerykańska kojarzy się przede wszystkim z burgerami i frytkami abo z grillem robionym w gronie sąsiadów. My postanowiliśmy pokazać Wam też inne, charakterystyczne i smaczne potrawy, przecież nie wszystko musi ociekać tłuszczem i być tuczące, right?:)
Kuchnia amerykańska to przede wszystkim potrawy spopularyzowane przez przybyłych tu emigrantów. Wpływy z Europy i Chin spowodowały, że cechą charakterystyczną tej kuchni jest ujednolicenie różnych sposobów przygotowywania dań. Ze względu na ogromną powierzchnię kraju wyróżniamy wiele odmian kuchni amerykańskiej. Jednakże styl podawania i jedzenia został spopularyzowany już na całym świecie. Kto z nas nigdy nie był w FAST FOODzie?:) Amerykanie kojarzą poszczególne potrawy z konkretnymi miejscami i tak wschodnie wybrzeże kojarzone jest z daniami rybnymi i owocami morza, natomiast zachodnie z wołowiną i kukurydzą. 
Amerykanie jadają zazwyczaj trzy posiłki: śniadanie, lunch i obiad- podawany w porze europejskiej kolacji. Tradycyjne amerykańskie śniadanie to płatki, pancakes, jajka na bekonie, sok pomarańczowy i kawa. Z kolei na lunch jada się potrawy szybkie w przygotowaniu np. różnego rodzaju sandwicze. Obiad to posiłek składający się zazwyczaj z trzech gorących dań. Nie da się ukryć, że kuchnia amerykańska jest dość kaloryczna i niezdrowa, my postaramy się Wam podać przepisy "wyciśnięte" z kalorii, a nadal smaczne i amerykańskie.:)



Ania i Tomek

niedziela, 16 marca 2014

Makaron z cukinią, pomidorami i oscypkiem



Po dzisiejszym dniu doszłam do wniosku, że chyba nie potrafię żyć bez włoskich specjałów i wszędzie je przemycam:) Tym razem proponuje Wam kolorową pastę z góralskim zacięciem..trochę tak, jak ziemi włoskiej do polskiej..:), bo jest włoski makaron i pomidory, ale też ser z polskich gór. Zapewniam Was, że wszystko idealnie ze sobą pasuje. Zaczynamy...??:)



Składniki:( na dwie osoby)
200 g makaronu
ok. 60 g oscypka lub wędzonego sera
8 pomidorków koktajlowych
mała cukinia
duży ząbek czosnku
pół papryczki chilli
łyżka oliwy z oliwek
sól i pieprz



Makaron gotujemy al dente. Siekamy czosnek i chilli. Warzywa dokładnie myjemy i osuszamy.  Pomidorki przekrawamy na pół. Cukinię kroimy w plasterki lub paski. Oscypka kroimy w kostkę. Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy czosnek i chilli, zmniejszamy płomień do minimum, żeby czosnek się nie przypalił i podsmażamy minutę, co jakiś czas mieszając. Dorzucamy pokrojoną cukinię i dusimy, aż cukinia będzie miękka. Dodajemy pomidorki i oscypka, przyprawiamy do smaku solą i pieprzem i chwilę dusimy. Zdejmujemy patelnię z ognia, dodajemy makaron i mieszamy. 











Smacznego!!!

A.






Sałatka z grillowanym serem i truskawkami




Ostatnio pogoda nas rozpieszcza, a nic nie zachęca do jedzenia sałatek tak bardzo, jak słońce od samego rana. Myślę, że każdy z Was ma wtedy ochotę na coś lekkiego na śniadanie, lunch, czy krótką przerwę obiadową. Po weekendzie w Zakopanem, jakimś cudem udało mi się dowieść nie tylko oscypka, ale i białego bundza. Grillowany jest naprawdę smakowy i idealnie komponuje się z warzywami i owocami. Tak, tak truskawki nie tylko nadają się do deserów. :)Zaczynamy..bo już nie mogę doczekać się, aż zjem tą sałatkę:)

Składniki:

2 garście roszponki z rukolą lub innej ulubionej sałaty
bundz, oscypek lub inny ser
4-5 truskawek
garść orzechów pecan lub włoskich
3 łyżki octu balsamicznego


Sałatę dokładnie myjemy, osuszamy i rozkładamy na talerzach. Ser kroimy na dość grube plasterki i krótko grillujemy z obu stron. Układamy go na sałacie. Umyte truskawki kroimy na plasterki. Orzechy prażymy na suchej patelni przez ok. 3 minuty, ostudzone wraz z truskawkami dodajemy do sałatki. Ocet balsamiczny redukujemy na patelni- zmniejszamy jego objętość poprzez odparowanie, gdy zacznie nam się robić gesty, polewamy sałatkę. Jak widać łatwo, prosto i smakowo:)








Smacznego!!!

A.



Tatrzańskie Quesadillas



Ania zakochała się kiedyś we włoskich smakach i zaproponowała Wam ich Podhalańskie rozwiązanie. Natomiast ja, chciałbym pokazać hiszpańską odmianę polskich smaków.
Byłem ostatnio z my love w hiszpańskiej restauracji i zamówiłem sobie quesadillas, które mi bardzo smakowały. Postanowiłem więc zrobić wersję góralską. Zamiast kurczaka użyłem kiełbasy a zamiast cheddara twardy owczy ser górski - oscypek. Ma bardzo specyficzny smak i bardzo fajnie " skrzypi" między zębami nawet po roztopieniu ;) Zapraszam Was do gotowania, bo z tego co wiem to dzisiaj będzie jeszcze więcej przepisów ;)

Składniki ( na 4 osoby ):

8 placków tortilli ( polecam z biedronki 2 opakowania )
mała papryka żółta i czerwona
kiełbasa gospodarza ( również z biedronki )
cebula
suszone pomidory
oscypek
łyżka oliwy
siekana natka pietruszki

Kiełbasę kroimy w "pół księżyce", cebulę w piórka, papryki w cienkie paski a suszone pomidory w drobną kostkę .

 Na rozgrzaną patelnię wlewamy łyżkę oliwy i wrzucamy kiełbasę.


 Smażymy ok. 5 minut, po czym dorzucamy paprykę i smażymy kolejne 10 minut.


Dokładamy cebulę.

Całość dusimy 20 minut na średnim ogniu.
Oscypka trzemy na tarce o dużych oczkach.



Tortille posypujemy serem.


Nakładamy farsz, który posypujemy serem i pietruszką.


 Przykrywamy drugim plackiem. Smażymy na suchej patelni po ok. 8 minut z każdej strony.


 Wykładamy na talerz. Ja do smaku polałem sosem balsamicznym ;)



Smacznego ;)

T.