Jak sami zapewne zauważyliście do moich domowych gadżetów dołączyły foremki na małe tarty. Nie czekając długo postanowiłam je wypróbować i mimo, że deser raczej do amerykańskich nie należy, zostałam poproszona o przepis, że nie potrafię odmawiać o to i on...
Deser jest naprawdę łatwy i dość szybki w przygotowaniu. Można zrobić go w formie jednej, dużej tarty lub kilku małych, w zależności od tego jakimi foremkami dysponujecie:)
Składniki: ( na 6 sztuk małych lub jedna duża tarta)
Kruche ciasto:
mieszamy w proporcji 3:2:1, czyli
300g mąki tortowej
200g masła
100g cukru
szklanka mleka
2 żółtka
1 jajko
szczypta soli
Krem:
2 serki mascarpone po 250 g
2 białe czekolady
2 łyżki cukru pudru- opcjonalnie
owoce do dekoracji: truskawki, jagody, nektarynki, kiwi, maliny- co kto lubi:)
Mąkę przesiewamy do miski, czy też na blat lub stolnicę, łączymy ją z cukrem, solą i pokrojonym w kostkę masłem- ułatwi nam to wyrabianie. Wyrabiamy. Dodajemy mleko i żółtka i wyrabiamy do momentu, aż ciasto nie będzie nam się przyklejało do rąk. Odstawiamy na około 30 minut do lodówki, bądź w inne chłodne miejsce.
Ciasto rozwałkowujemy i za pomocą wałka lub butelki nakładamy do foremek tak by je wypełnić. Nadmiar ciasta ściągamy poprzez "przewałkowanie" brzegów foremek:) Dno nakłuwamy widelcem. Tak przygotowane ciasto, które będzie naszym spodem pieczemy przez około 20 minut w temperaturze 180 stopni. Ciasto wyciągamy z piekarnika i odstawiamy do ostygnięcia.
Mascarpone przekładamy do miski i dodajemy cukier puder- jeśli ktoś lubi bardzo słodkie:), miksujemy. Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej i studzimy, dodajemy do mascarpone i mieszamy na jednolitą masę. Wkładamy do lodówki, żeby się schłodziło. Nakładamy do naszych tartaletek. Ozdabiamy ulubionymi owocami- pamiętajcie, żeby owoce układać tuż przed podaniem, wtedy będą ładniej się prezentować.
Smacznego!!!
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz