sobota, 22 lutego 2014

Cantucci, cantuccini czy też biscotti di Prato


Nieważne jak je nazwiemy mówią nam to samo. Ciasteczka pochodzące z Toskanii. Jak dla mnie jednego z najpiękniejszych regionów Włoch.
Małe, chrupiące, ale zarazem miękkie w środku, przepyszne!!! Aż brak mi słów by opisać ich smak i prostotę wykonania jaką się szczycą. Nie będę Was trzymał w niepewności tylko podaje składniki i zabieramy się do pracy ;)

Składniki:

500 gram mąki tortowej
350 gram cukru
4 jajka
1 łyżka miodu
opakowanie cukru wanilinowego
1/2 torebki proszku do pieczenia
200 gram migdałów

Kochani zaczynamy od obierania migdałów. Wrzućcie je do miski i zalejcie na 10-15 minut wrzącą wodą - zobaczycie, jak wtedy ich skórka łatwo odchodzi. Wyłóżcie je na sucha blaszkę i włóżcie do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni na 10 minut by delikatnie je uprażyć. Gdy ostygną to 2/3 grubo siekamy a pozostałe zostawiamy w całości.
                                                                                          






Do miski wsypujemy mąkę, jajka, cukier, miód, cukier wanilinowy, proszek do pieczenia oraz siekane migdały.


Mieszamy rękoma na jednolitą masę. Na samym końcu dodajemy migdały w całości i ponownie wyrabiamy. Gdy będziemy już mieli wszystko połączone dzielimy ciasto na 3 części. Z każdej robimy płaski wałek o szerokości ok 5 cm. Układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.

Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 150 stopni i pieczemy ok 30 minut. Wyjmujemy i ostrym nożem tniemy wałeczki po skosie. Wkładamy do piekarnika na jeszcze 10 minut. 

Niestety przed zjedzeniem muszą ostygnąć ;))



Smacznego!!

T.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz