Włochy kojarzą mi się z biegającymi
wszędzie dziećmi i głośno krzyczącymi za nimi matkami, które
wymachują wałkami, bo właśnie są w trakcie robienia makaronu ;)).
To pierwszy przepis, który przyszedł mi na myśl kiedy razem z Anią
podjęliśmy decyzję o gotowaniu dań z południa ;)
Jeden z najbardziej prostych a za razem
najtrudniejszych przepisów na pasty. Za każdym razem kiedy
odwiedzam restaurację, która proponuje tradycyjną włoską
kuchnie, zamawiam ją. Królową past tradycyjnych – spaghetti alla
carbonara.
Do tego dania potrzebujemy dosłownie 5
składników.
Składniki:
350 gram ( suchego) makaronu
350 gram ( suchego) makaronu
3 jajka
100 ml śmietanki min. 30%
150 gram boczku
4 łyżki tartego parmezanu bądź
innego twardego sera – ja użyłem Grana Padano
sól i pieprz do smaku
Z makaronem wszyscy wiemy co trzeba
zrobić ;). Gotujemy go pamiętając, że wrzucamy na wrzącą i
osoloną wodę. Na każdym opakowaniu, jest napisane jak długo
gotujemy, aby był „ na ząb”.
W tym czasie boczek kroimy w kostkę i
przesmażamy na „suchej patelni”. Oznacza to, że nie dodajemy
żadnego tłuszczu. Pamiętajmy, aby nie rozgrzewać patelni do
czerwoności tylko tak w połowie możliwości palnika ;)
W czasie gdy boczek wytapia swój
tłuszcz do miseczki rozbijamy jajka, dolewamy śmietankę, wsypujemy
3 łyżki tartego sera. Mieszamy to na jednolitą masę.
Makaron odcedzamy ( nie przelewamy wodą
broń Was ode złego ;) wrzucamy do wytopionego boczku, zalewamy masą
jajeczną. Przyprawiamy pieprzem i solą. Smażymy do momentu, aż
makaron połączy się całkowicie z masą, która „przylepi” się
do niego.
Wykładamy na talerze, podajemy gorące.
Ja posypuje jeszcze startym serem.
Smacznego!
T.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz